niedziela, 7 czerwca 2015

Rozdział 18. Przegrałeś, królewiczu.

- Co teraz? - zapytałam, kiedy nasze usta na kilka sekund się rozłączyły. Przez ostatnie kilkanaście minut staliśmy tu tuląc się i całując. Mogę śmiało powiedzieć, że to najlepszy dzień w moim życiu.Jednak z tyłu mojej głowy jakiś cichutki głosik cały czas próbował przywrócić mnie do rzeczywistości, wmawiając mi, że to wszystko jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Nie chciałam go słuchać.
- Nie będziemy uciekać. - zaśmiał się i spojrzał mi głęboko w oczy. Założył kosmyk moich włosów za ucho i delikatnie pogładził mój policzek. - Może masz ochotę przyjść do mnie? No wiesz... - czy on się jąkał? Czy Niall pieprzony Horan zapytał mnie czy zechcę iść z nim do jego domu? To nie możliwe. Blondyn ewidentnie zauważył moje zachowanie, bo z lekkim rumieńcem dodał. - Moich rodziców nie ma, są na jakimś bankiecie czy coś... Jeśli nie chcesz to... - zaczął ale przyłożyłam jeden ze swoich palców do jego miękkich warg.
- Przestań gadać. - powiedziałam i delikatnie zachichotałam. - Jasne,że mam ochotę. - powiedział, a chłopak wypuścił powietrze z płuc i złapał za moją rękę.
- Czy twoi rodzice nie będą się martwić? - zaśmiał się i złapał mnie w talii. Przyciągnął bliżej siebie i pocałował w czubek głowy.
- Umm... wydaje mi się, że myślą iż śpię. - zachichotałam, ponieważ blondyn opowiedział mi jak to moja mama kilkanaście minut temu praktycznie nakryła go w mojej łazience. Otworzył przede mną drzwi i wpuścił do środka. Nagle coś do mnie dotarło.
- A Jason? - zapytałam tak cicho, że na chwile zwątpiłam czy w ogóle usłyszał.
- Znalazł sobie dziewczynę. - powiedział, a mnie zatkało.
- Naprawdę? - pisnęłam zachwycona. Jest taki kochany, ma prawo do szczęścia.
- Przecież umawialiśmy się, że mi ufasz. - uśmiechnął się i spojrzał na mnie wyczekująco. Skinęłam głową. - Usiądź w salonie, zrobię popcorn i wrócę do Ciebie.
- Będziemy oglądać filmy? - zapytałam, a jego oczy popędziły do moich ust. Delikatnie przechylił głowę i złączył nasze usta w leniwym pocałunku.
- Jeśli tylko zechcesz. - powiedział i zostawiając mnie, zniknął za rogiem.
Udałam się do salonu i usiadłam na kanapie. Kiedy tylko zajęłam swoje miejsce, zauważyłam dżojstik od konsoli. Uśmiechnęłam się sama do siebie i wzięłam go w dłonie. Kiedyś razem z moim tatą grywaliśmy w to codziennie. Pamiętam jak kilka razy dawał mi wygrać, bym tylko nie zaczęła płakać. Tęskniłam za nim, bardzo. - Gotowa? - zapytał, stawiając na stoliku miskę prażonej kukurydzy.
- Masz jeszcze jeden? - rzuciłam podnosząc przedmiot do góry. Pokiwał głową i podszedł do szafki. Wyciągnął kolejny dżojstik i usiadł obok mnie. Spojrzał na mnie pytająco.
- Umiesz grać? - był zdziwiony. Wpadłam na pewien pomysł.
- Nie do końca. - zrobiłam smutną minę. - Ale za to mam cudownego chłopaka, który da mi wygrać. - wytknęłam mu język i spojrzałam na ekran, który zaczął się włączać. Nagle jego telefon zaczął dzwonić, jednak chłopak spojrzał na wyświetlacz i zignorował go. Jego mina zrzedła, ale nie na długo.
- Nawet mi się nie śni! - powiedział i przybliżył się do mnie.- Jeśli wygram - pocałujesz mnie. Cholernie seksownie mnie pocałujesz. - powiedział nie odrywając ode mnie wzroku. Zrobiło mi się gorąco. - Tak, jak tylko ty potrafisz. - przełknęłam ślinę i poczułam jak moje policzki palą.
- Jeśli ja wygram - zaśpiewasz mi coś. Coś tylko dla mnie. - powiedziałam przechylając głowę na bok. Skinął głową.
- Kim chcesz być, królewno? - zapytał, a ja przewróciłam oczami.
- Oczywiście, że Real Madrid. - parsknęłam. - Też mi pytanie.
- W takim razie muszę Cię zasmucić, ponieważ przegrasz.
- Jesteś taki romantyczny. - wywróciłam oczami i poprawiłam włosy.
- Też Cię kocham. - powiedział, a ja nie mogłam poradzić nic na to, że zaczęłam się śmiać.

***

- Trzy do jednego! - krzyczałam wyrzucając ręce w górę. - Kto jest mistrzem? - wytknęłam mu język, patrząc na jego zdezorientowaną minę. Zaczęłam wykonywać mój taniec zwycięstwa. 
- Okłamałaś mnie! - wstał z kanapy i zaczął mnie gonić. Biegaliśmy wokół kanapy przez kolejne cztery minuty. Blondyn złapał mnie w tali i położył na kanapie. Zaczął mnie gilgotać, a kiedy jego usta zaczęły zbliżać się do moich (z bólem serca) przekręciłam twarz na bok. 
- Przegrałeś, królewiczu. - powiedziałam, a On przygryzł wargę. - Popędzaj po strunograjkę i zacznij śpiewać. - wytknęłam mu język, a Niall z całych sił próbował powstrzymać się od śmiechu. Pocałował mnie przelotnie w policzek i wstał z mojego ciała. Usiadłam na kanapie, a chłopak ruszył w kierunku swojego pokoju. Wzięłam garść popcornu i wepchnęłam ją do ust. Po kilkunastu sekundach Niall wrócił z gitarą i cholernie szerokim uśmiechem. 
- Nie wierzę, że to robię. - zaśmiał się i usiadł na stoliku przede mną. Zmieniłam się na pozycję po turecku i przygryzłam wargę. 
Był taki gorący z gitarą.  
Ogólnie był gorący.



To uderzenie
Ten zimny lód
Michelle Pfeiffer
To białe złoto
To jedno, dla tych dziewczyn z sąsiedztwa
Tych dobrych dziewczyn
Po prostu arcydzieła
Stylowe, gdy
Żyjemy w mieście
Mam Chucks na sobie z Saint Laurentem
Muszę pocałować samego siebie jestem taki ładny!

Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Zadzwoń po policje albo straż
Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Spraw że smok się wycofa
Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Powiedz moje imię wiesz kim jestem
Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Czy jestem zły o tamte pieniądze?
Przerwij to!

 Dziewczyny zaśpiewajcie swoje hallelujah (whuoo)
Dziewczyny zaśpiewajcie swoje hallelujah (whuoo)
Dziewczyny zaśpiewajcie swoje hallelujah (whuoo)
Bo Uptown Funk zamierza dać ci to
Bo Uptown Funk zamierza dać ci to
Bo Uptown Funk zamierza dać ci to
Sobotnia noc i my w kropce
Nie wierz mi po prostu zobacz! (no dalej)
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Hej, Hej, Hej oh!

Stop!
Poczekaj minute
Napełnij mój kubek jakimś alkoholem
Weź łyk, podpisz czek
Julio! Naciagnij kogoś
Jedźmy do Harlemu, Hollywood, Jackson, Mississipi
Jeśli pokażemy się tam, zostaniemy wyprowadzeni za drzwi
Gładszy niż świeże skippy****

Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Zadzwoń po policje albo straż
Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Spraw że smok się wycofa
Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Powiedz moje imię wiesz kim jestem
Jestem taki gorący (gorący jak cholera)
Czy jestem zły o tamte pieniądze?
Przerwij to!

Dziewczyny zaśpiewajcie swoje hallelujah (whuoo)
Dziewczyny zaśpiewajcie swoje hallelujah (whuoo)
Dziewczyny zaśpiewajcie swoje hallelujah (whuoo)
Bo Uptown Funk zamierza dać ci to
Bo Uptown Funk zamierza dać ci to
Bo Uptown Funk zamierza dać ci to
Sobotnia noc i my w kropce
Nie wierz mi po prostu zobacz! (no dalej)
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Nie wierz mi po prostu zobacz!
Hej, Hej, Hej oh!

Zanim wyjdziemy
Opowiem wam wszystkim trochę
Uptown FunkCię rozbawia, Uptown Funk Cię rozbawia
Uptown Funk Cię rozbawia, Uptown Funk Cię rozbawia
Powiedziałem Uptown Funk Cię rozbawia, Uptown Funk Cię rozbawia
Uptown Funk Cię rozbawia, Uptown Funk Cię rozbawia
hahaha

Praktycznie przez całą piosenkę się śmiałam. Blondyn robił tak głupie miny, że nie było możliwym nie wybuchnąć śmiechem. Kochałam go, cholera naprawę go kochałam. 
- Jesteś samolubny! - pisnęłam, kiedy On jeszcze robił słynne Hallelujach. Uśmiechnął się ale nie przerwał. - Co najmniej trzydzieści razy nazwałeś się gorącym! - krzyknęłam, a blondyn wzruszył ramionami. 
- To nie ja, to Bruno Mars tak twierdzi. - parsknęłam na jego słowa, a On odstawił gitarę i usiadł obok,  wciągając  mnie na kolana. - Poza tym - jesteś dziewczyną z sąsiedztwa. - wzruszył ramionami. - Jesteś arcydziełem. - powiedział to tak pewnie, że aż przygryzłam wargę. Jak bardzo różnił się Niall, którego poznałam kilkanaście tygodni temu, z tym dzisiejszym. Usiadłam na nim okrakiem i spojrzałam mu głęboko w oczy. Zwilżyłam usta i pochyliłam się w jego kierunku, by w jak najseksowniejszy sposób go pocałować. Pocałunek był leniwy i namiętny. Na kilka sekund oderwaliśmy się od siebie, by zaczerpnąć powietrza. 
- Przecież przegrałem. - powiedział, a ja posłałam mu uśmiech i ponownie go pocałowałam. - Zmieniam zdanie. - wtrącił po kilku kolejnych sekundach - Wygrałem wszystko. 

***

Była godzina czwarta nad ranem, kiedy leżałam wtulona w nagą klatkę Nialla. Była taka gorąca i idealna. Bawiłam się jego palcami, a On delikatnie kreślił kółeczka na moich plecach. 
- Kocham Cię. - powiedział po chwili, a ja uśmiechnęłam się sama do siebie.
- Ile jeszcze czasu chciałeś udawać? - zapytałam, a Niall posłał mi pytające spojrzenie. - Jak długo chciałeś udawać kogoś, kim nigdy nie byłeś? - powtórzyłam odszukując jego wzrok.
- Jestem sobą tylko przy Tobie, królewno. - spojrzał mi głęboko w oczy i pocałował moje czoło. - Tylko Ty mi na to pozwalasz. - skinęłam głową i ponownie go pocałowałam. Kiedy po kilku minutach ciszy spojrzałam w górę, blondyn już spał. Postanowiłam, że zostanę z nim jeszcze chwilę i by uniknąć kolejnych komplikacji  z mamą - wrócę do domu. Dwadzieścia minut później, zabrałam głowę z jego ciała i delikatnie wstałam z kanapy. Przykryłam go kocem i już miałam wychodzić, kiedy jego telefon zaczął wibrować. Był wyciszony. Walczyłam ze swoimi myślami tak długo, aż zerknęłam na ekran. 
Jo.
Zignorowałam to. Wyświetlacz zrobił się ciemny, a chwilę później na ekranie wyświetliło się dwadzieścia siedem nieodebranych połączeń.
Czego Ona może od niego chcieć? Czy tak zachowują się przyjaciele?  
Scarlett, przestań. 
Powiedziałam i wstałam, by podejść do blondyna.
- Ufam Ci. - powiedziałam cicho i pocałowałam jego czoło. Nadal spał. - I to mnie przeraża. 


***

Kiedy w końcu znalazłam się w swoim łóżku - zasnęłam śniąc o blondynie. Było mi tak dobrze, tak niewyobrażalnie dobrze. O godzinie dwunastej w południe obudził mnie głos mojej mamy i nadchodzący dźwięk sms'a. Przetarłam oczy i uśmiechnęłam się. W końcu od dłuższego czasu - poczułam się potrzebna. 
Spojrzałam na wyświetlacz.
Douglas - Musimy porozmawiać. 
Douglas - Nie bądź na nas zła. Nadal Cię kocham :)
Ann - Jak wrażenia? Przeszło Ci? 
Ann - Musisz ze mną rozmawiać.
Douglas - Potrzebujemy Cię.
Douglas - wiesz o tym
Dupek - Nigdy więcej mnie nie zostawiaj.
Dupek - Nie uciekaj ode mnie
Dupek - Błagam, nie rób tego, królewno
Dupek - Wciąż Cię kocham
Dupek - Jesteś moim wszystkim
Douglas - Musimy się spotkać
Dupek - Widzimy się dzisiaj? :) xx

Uśmiechnęłam się na widok wiadomości i ponownie spojrzałam na słowa namalowane na moim suficie. Niall jest niemożliwy. Niebezpieczny i taki delikatny. Ufam mu - tak bardzo mu ufam. Wierzę, że to co przede mną ukrywa nie wpłynie na naszą przyszłość. Mam nadzieję,że mamy jakąś przyszłość. Błagam niech nie będę w błędzie.
Kiedy tylko zeszłam na dół  i zobaczyłam moją mamę krzątającą się po kuchni podeszłam do niej i mocno ją przytuliłam. 
- Kocham Cię. - powiedziałam, a ona spojrzała na mnie zdezorientowana. - Czy Holly jeszcze śpi? - przecież ktoś musi być mądrzejszy. Skoro moje życie w końcu zaczyna się układać, dlaczego nie mogę mu pomóc? 
- Jest w łazience. - powiedziała moja mama nadal nie odrywając ode mnie przerażonego wzroku.



Od Autorki: Siemka! :) x Jak wam życie mija? Oceny poprawione? Niedługo wakacje! Kto się cieszy?
Jak myślicie? Co Jo knuje? Co Niall ukrywa przed Scarlett? I czy Scarlett będzie w stanie mu wybaczyć? Przecież go kocha, ale czy miłość przetrwa NAPRAWDĘ wszystko? :(
20 komm - NEXT
DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO! 
Do następnego :) x 




17 komentarzy:

  1. Super rozdział ❤❤
    Z niecierpliwością czekam na next ;**
    Robi się coraz ciekawiej ❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeny, mam nadzieję, że Niall nie zrani Sky...
    Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział ;*♡ ♡ ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeeeny, mam nadzieję, że Niall nie zrani Sky...
    Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział ;*♡ ♡ ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego mi to robisz? Ja chcę takiego Nialla. Niech jej się w końcu w życiu poszczęści. Trzymam za nich kciuki i z niecierpliwością czekam na kolejny.
    Weny :)
    Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Niall taki kochany *____* Mam nadzieję że szybko nabijemy ci te 20 kom :D Weny życzę :) ~ @_Kasiec_

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany boję się co będzie w nastepnym rozdziale czy ta głupia Jo musi zawsze coś kombinować czekam na next :)
    Gabi :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojeju cudowny :* Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wybaczy, na pewno! A Jo to wredna suka ;-;

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. What?! <33 Jezuuu ;33 Jeden z naj rozdziałów! ;** Niall *-* Zakochałam się w ideale x3 Oh noł! XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezus... jak mnie ta Jo wkurzaa.. xd
    Rozdział ZAJE.<3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy