- Pewnie przestałaś liczyć już to, ile razy Cię zawiodłem. Robiłem mnóstwo rzeczy do czasu kiedy Ty się pojawiłaś. Potem coś drgnęło... Coś się zmieniło i chciałem być już dla Ciebie dobry...lepszy... Ja, cholera. - zaśmiał się i mogłabym przysiąść, że w tym momencie poprawiał swoje włosy. Zawsze to robił kiedy był zdenerwowany i zdezorientowany. Uśmiechnęłam się sama do siebie, a moje oczy w momencie się zaszkliły. - Właściwie to nawet nie mam pewności, czy zdajesz sobie sprawę, że właśnie robię z siebie idiotę przed tyloma ludźmi. - znowu się zaśmiał, a ja usłyszałam w tle głos Harrego, który rzucał mu jakieś pokrzepiające słowa. - Co ja chciałem... ach tak, wyjechałaś i czuję się tak jakbyś zabrała połowę mojego serca, rozumiesz? Ono już nie funkcjonuje, nie bez Ciebie... Dlatego w jakże amatorski sposób, ale proszę... Pomyśl o tym, o Nas i cholera, popełnij ostatni, największy błąd w swoim życiu. - uśmiechnęłam się na te słowa i spuściłam wzrok.
Ponieważ, kurwa, On naprawdę to zapamiętał.
- Nie chcę byś poczuła,że zmuszam Cię do tego... Po prostu, posłuchaj swojego serca, dobrze księżniczko? Pamiętaj, że będę tu na Ciebie czekał... Zawsze, wróć i zacznijmy wszystko od nowa... Zacznijmy popełniać nowe błędy, dobre błędy, na których cały czas będziemy się uczyć... Ponieważ chcę popełniać błędy, ale tylko u Twojego boku... Popełnimy najlepszy błąd w naszym życiu, Scarlett Williams? - słyszałam jak szeptał cicho 'to takie tandetne', ale ja wcale tak nie uważałam i kiedy myślałam, że to już koniec usłyszałam akordy gitary.Drzwi od mojego pokoju otworzyły się i zobaczyłam mojego zdyszanego tatę. Przytknęłam palec do ust, a On skinął głową i usiadł na moim łóżku łapiąc powietrze. Przybiegł, aby mi powiedzieć, że jakiś dupek mówi o mnie w radiu? Pokręciłam głową i pod głosiłam je. - Zawsze zastanawiałem się dokąd idą złamane serca, królewno? I doszedłem do wniosku, że tam, gdzie są inne złamane serca... Tam gdzie zostaną zrozumiani i napisałem dla Ciebie to... Oto przemyślenia największego błędu w Twoim życiu,kochanie. - następnym co usłyszałam był jego szept, a później dźwięki gitary stały się o wiele głośniejsze.
Policzyłem wszystkie moje błędy i jest tam tylko jeden,
Stojący na czele rzeczy, które zrobiłem.
Cała reszta moich zbrodni, nie może zbliżyć się
Do wyrazu twojej twarzy, kiedy pozwoliłem ci odejść.
I wtedy jakby wszystko we mnie uderzyło... Ta piosenka jest o mnie... o NAS.
Więc, zbudowałem ci mieszkanie z rozbitego domu,
Potem napisałem Ci piosenkę ze słowami, które wypowiedziałaś.
Zajęło mi to trochę czasu, ale zrozumiałem,
Jak naprawić serce, któremu pozwoliłem upaść.
Teraz przeszukuję każde samotne miejsce
Każdy kąt, wołając twoje imię.
Próbując cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Powiedział,że zawsze mnie znajdzie i pomoże naprawić moje serce... Napisał o tym...
Więc, zbudowałem ci mieszkanie z rozbitego domu,
Potem napisałem Ci piosenkę ze słowami, które wypowiedziałaś.
Zajęło mi to trochę czasu, ale zrozumiałem,
Jak naprawić serce, któremu pozwoliłem upaść.
Teraz przeszukuję każde samotne miejsce
Każdy kąt, wołając twoje imię.
Próbując cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Powiedział,że zawsze mnie znajdzie i pomoże naprawić moje serce... Napisał o tym...
Yeah, smak twoich ust na końcu mojego języka,
Jest na szczycie listy rzeczy, których pragnę.
Mój umysł obraca się wokół ciebie i mnie,
Ktokolwiek, kto jest pomiędzy nami, jest wrogiem.
Jo! Napisał o pieprzonej Jo! I okej, może teraz płaczę.
Cienie przychodzą z bólem, którym się kierujesz.
Miłość była czymś, czego nigdy nie słyszałaś wystarczająco.
Yeah, zajęło mi to trochę czasu, ale zrozumiałem,
Jak naprawić serce, któremu pozwoliłem upaść.
Cienie przychodzą z bólem, którym się kierujesz.
Miłość była czymś, czego nigdy nie słyszałaś wystarczająco.
Yeah, zajęło mi to trochę czasu, ale zrozumiałem,
Jak naprawić serce, któremu pozwoliłem upaść.
On chce naprawić moje serce... O mój Boże... Chce naprawić swój błąd.
Teraz przeszukuję każde samotne miejsce
Każdy kąt, wołając twoje imię.
Próbując cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Każde samotne miejsce? Był w parku! Wiem,że był w naszym parku. Szukał mnie tam...
Teraz przeszukuję każde samotne miejsce
Każdy kąt, wołając twoje imię.
Próbując cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Każde samotne miejsce? Był w parku! Wiem,że był w naszym parku. Szukał mnie tam...
Śpisz samotnie, kochanie?
Czy pozwalasz na to komuś innemu?
Próbuję cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Powiedz mi teraz, powiedz mi teraz,
Powiedz mi, gdzie chodzisz, kiedy się boisz?
(Gdzie chodzą złamane serca)
Powiedz mi teraz, powiedz mi teraz,
Czy kiedykolwiek pokochasz mnie ponownie, pokochasz mnie ponownie?
Jak mogę pokochać Cię ponownie, kiedy nigdy nie przestałam Cię kochać?
Teraz przeszukuję każde samotne miejsce
Każdy kąt, wołając twoje imię.
Próbując cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Śpisz samotnie, kochanie?
Czy pozwalasz na to komuś innemu?
Próbuję cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Powiedz mi, gdzie się ukrywasz.
Dokąd idą złamane serca?
Teraz przeszukuję każde samotne miejsce
Każdy kąt, wołając twoje imię.
Próbując cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Śpisz samotnie, kochanie?
Czy pozwalasz na to komuś innemu?
Próbuję cię odnaleźć, ale ja po prostu nie wiem.
Dokąd idą złamane serca?
Powiedz mi, gdzie się ukrywasz.
Dokąd idą złamane serca?
Był na lotnisku, wiem, że tam był. Widział mnie...
Dalej, kochanie, bo potrzebuję cię teraz.
Dokąd idą złamane serca?
Powiedz mi, ponieważ jestem 10 stóp pod ziemią.
Dokąd idą złamane serca?
Dalej, kochanie, chodź i wyciągnij mnie.
Dalej, kochanie, chodź i wyciągnij mnie.
Dalej, kochanie, bo potrzebuję cię teraz.
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Dalej, kochanie, bo potrzebuję cię teraz.
Dokąd idą złamane serca?
Powiedz mi, ponieważ jestem 10 stóp pod ziemią.
Dokąd idą złamane serca?
Dalej, kochanie, chodź i wyciągnij mnie.
Dalej, kochanie, chodź i wyciągnij mnie.
Dalej, kochanie, bo potrzebuję cię teraz.
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Dokąd idą złamane serca?
Prezenter radiowy po skończeniu piosenki, ogłosił, że grało dla nas One Direction. Potem zaczęła się jakaś pogawędka o tym jak bardzo miłość może ludziom poprzewracać w głowie, ale nie słuchałam tego. W moich drżących dłoniach zaczął wibrować telefon. Wytarłam ostatnie łzy i spojrzałam na wyświetlacz - Holly. Przesunęłam palcem po ekranie.
- T-tak? - jęknęłam żałośnie, a Holly zaczęła piszczeć.
- Musisz tu wrócić Scarlett! Musisz. - powiedziała, całą opętana jakąś cudowną energią. - Jak bardzo w skali od 1-10 On jest romantyczny? I o co, do jasnej cholery, chodzi w tym ciągły powtarzaniu słowa 'błąd'? Twoja mama to słyszała i mój ociec! Wszyscy staliśmy przy radiu i ryczeliśmy! Przyrzekam, OMG wracaj do domu! Scarlett, musisz... - nie pozwoliłam jej dokończyć, ponieważ musiałam jakoś znaleźć czas do przemyślenia, tego, co się w ogóle działo. Jej makabrycznie nie składna wypowiedź w niczym mi nie pomagała.
- Oddzwonię później, Holly. - powiedziałam i nie czekając na reakcję, przerwałam połączenie. Zablokowałam spojrzenia z moim tatą, a On posłał mi szeroki uśmiech.
- Ten dzieciak naprawdę Cię kocha. - powiedział i stanął kilka metrów przede mną. - Wiesz co teraz zrobisz? - zapytał, a ja pokiwałam przecząco głową. - Oczywiście,że wiesz. - rozłożył ramiona, a ja mocno się do niego przytuliłam. - Posłuchasz własnego serca.
***
- Dam radę, tato. - powiedziałam następnego ranka, trzymając w ręku bagaż. Mój samolot odlatywał za mniej niż dziesięć minut, a ja musiałam przejść jeszcze przez bramkę, do której kolejka była niewiarygodnie długa.
- Nie zagościłaś u mnie zbyt długo. - zauważył, a ja przytuliłam go o wiele mocniej niż zwykle.
- Kocham Cię, tato. - uśmiechnęłam się.
- Nie zmieniaj tematu. - parsknął i poprawił opadający z mojego ramienia sweterek.
- Przyjadę na wakacje, zgoda? - skinął głowa.
- Jak się trzyma Twoja mama? - zapytał, a ja wzruszyłam ramionami.
- Całkiem nieźle. - powiedziałam i nie mieliśmy już szansy na dalszą konwersację, ponieważ po całym lotnisku rozeszło się wezwanie do lotu 343, który był moim lotem. Uśmiechnęłam się blado i pocałowałam tatę w policzek. - Będę za tobą tęskniła. - rzuciłam i schyliłam się, by zabrać bagaż.
- Ja też, księżniczko. - spojrzałam na niego zdezorientowana, a On wybuchł śmiechem i uniósł ręce w geście obronnym. - Rozumieniem,że 'księżniczko' jest zarezerwowane dla tego dzieciaka z radia? - parsknął, robiąc w powietrzu cudzysłów.
- Tato... - jęknęłam, a On ponownie mnie przytulił.
- Kocham Cię, córciu. Przyjeżdżaj zawsze. Naprawdę zawsze. - skinęłam głową i ruszyłam w stronę bramek bezpieczeństwa, ostatni raz odwróciłam się w jego kierunku i pomachałam. Potem ruszyłam w stronę samolotu, gdzie zajęłam miejsce. Włożyłam do uszu słuchawki, ustawiając piosenkę Nialla, by leciała w kółko i w kółko. Po około dziesiątym razie zasnęłam z uśmiechem na ustach.
Jeszcze tylko osiem godzin.
***
Gdy tylko przekroczyłam próg domu, usłyszałam krzyki szczęścia i Holly piszczącą z zachwytu.
- Wróciłaś! - podbiegła do mnie, mocno mnie przytuliła i okej... może też za nią trochę tęskniłam? Odwzajemniłam uścisk i puściłam walizkę, by ta spadła na ziemię. Kiedy moja mama mnie zobaczyła, prawie się popłakała. Zastanawiałam się jak wile rzeczy mnie ominęło przez jakieś trzy dni? Wtedy pojawił się David i zostałam ściśnięta w grupowym uścisku, który był naprawdę przyjemny.
- Też się cieszę, że Was widzę! - pisnęłam i starałam się jakoś wyjść z tego uścisku. - Czy możemy już coś zjeść? Umieram z głosu. - powiedziałam, a pozostała trojka zaczęła się śmiać. Mama zginęła w kuchni, David przytulił mnie jeszcze raz i odszedł na górę, natomiast Holly, cóż... Ona patrzyła na mnie w taki sposób, że ledwie oddychałam, bałam się. - Zgaduję,że powinnam iść teraz do Nialla.
- Zgłupiałaś zgorzkniała romantyczko?! - krzyknęła oburzona.
Ał?
- Więc, co powinnam zrobić? - zaczęłam zdejmować kurtkę. Ściągnęłam buty i spotkałam się ze wzrokiem Holly... tym wzrokiem. - O nie! Nie ma mowy!
- Tak, własnie tak! Posłuchaj, dziś Niall ma koncert, rozumiesz?! Zrobię Cię na bóstwo i wejdziesz tam. Tak jak w kopciuszku! Aww, to będzie takie idealne. Mam już cudowną sukienkę dla Ciebie i buty i...
- W jakiej części Kopciuszka on idzie na koncert? - przerwałam jej. - Chyba pominęłam ten fragment.
- W kopciuszku roztańczonej historii! - prychnęłam, ponieważ co? Jest takie coś? - Nieważne! Ruszajmy! - i pociągnęła mnie za rękę do jej pokoju, nawet nie pozwalając bym zjadła najmniejszą kanapkę.
***
- To tutaj. - oznajmiła, kilka metrów przed wejściem.
Uh, naprawdę? Byłyśmy tu już kiedyś.
Prychnęłam,a Ona przewróciła oczami.
- Pokaż się. - zażądała, a ja okręciłam się dookoła. Miałam na sobie granatową sukienkę i buty, od których moje nogi płakały. Dziewczyna uśmiechnęła się i powiedziała tylko ' wyglądasz jak milion dolarów' po czym pchnęła mnie w stronę wejścia. Już miałam przekroczyć przez próg, ale dziewczyna ponownie złapała mnie za rękę.
- Co tym razem? - wymusiłam uśmiech, ponieważ ona mogła wpaść na dokładnie wszystko.
- Zaczekajmy, aż zaczną śpiewać.- zachichotała. - Chcę zobaczyć jak przerywa występ specjalnie dla Ciebie.
- To się nie stanie, Holly. - parsknęłam i odwróciłam się w kierunku wejścia. - Nie jesteśmy w pieprzonym filmie. - do naszych uszu dotarły pierwsze dźwięki, więc postawiłyśmy wejść. Oczywiście po tym jak blondynka poprawiła moje włosy, ponownie pomalowała usta i rzęsy. Czułam się naprawdę nieswojo, kiedy kilkoro facetów odwracało się za nami. Usłyszałam kilka gwizdów, a Holly wytknęła w ich kierunku środkowy palec. Zachichotałam tylko i biorąc ostatni oddech, weszłam do środka. Właśnie zaczęła się trzecia piosenka, więc pociągnęłam Holly w kierunku baru. Kobieta robiąca drinki uniosła do nas rękę i pomachała, odmachałyśmy jej i odwróciliśmy się w stronę sceny. Zajęło mi dokładnie piętnaście sekund by zablokować spojrzenie z Niallem.
- Tęsknię za wszystkim co razem robiliśmy, jestem połową serca bez Ciebie. - było ostatnim wersem jaki usłyszałam, kiedy Niall przerwał występ.
- Nadal uważasz, że to nie jest pieprzony film? - szepnęła blondynka, odsuwając się w lewo. Niall patrzył na mnie tak przenikliwie, że wszyscy podążyli za jego spojrzeniem. Nie obchodziło mnie to, ponieważ On zachowywał się jakby nie istniało nic poza mną. Zanim mogłam się spostrzec, ściągnął z siebie gitarę i zaczął schodzić ze sceny. Złapałam dumne spojrzenie Holly i dwa kciuki uniesione do góry. Już miałam pokręcić przecząco głową, kiedy usłyszałam:
- Wróciłaś. - wyszeptane wprost do mojego ucha. Przez całe moje ciało przeszły ciarki. Odwróciłam się w jego kierunku i dokładnie zmierzyłam każdy centymetr jego twarzy. Jego oczy z bliska wyglądały na takie zmęczone...
- Wróciłam aby powiedzieć Ci, dokąd idą złamane serca. - mruknęłam cicho. Może, a może nie, po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Niall otarł ją kciukiem i posłał mi zniewalający uśmiech. Wtuliłam twarz w jego dużą, ciepłą dłoń, co było cudownym uczuciem.
- Jakie wnioski, królewno? - zapytał i przybliżył swoją twarz do mojej.
- Szukają innych złamanych serc. - powiedziałam tak drżącym głosem, że nawet go nie poznałam. - I chyba jedno własnie znalazłam. - blondyn pochylił się w moją stronę, delikatnie łącząc nasze usta. Ten pocałunek był leniwy i niesamowity. Odwzajemniałam go z taką zachłannością, przyrzekam, to było najlepsze uczucie w moim życiu. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, by zaczerpnąć powietrza, cały klub został wypełniony okrzykami, oklaskami i wiwatami. Niall parł swoje czoło o moje i delikatnie oblizał swoją wargę.
- Jesteś w stanie popełnić jeszcze jeden błąd dla mnie? - zapytał, patrząc w głąb moich oczu. To było takie przyjemne.
- Jestem przekonana, że chcę popełnić ich dla Ciebie o wiele więcej.
_________________________________
Od Autorki: Hej,hej! Ile jest procent, na to, że także dostanę takiego Nialla? Eww, tyle wygrać. O mój Boże, jak to sobie wyobrażałam, to cały czas było takie 'Awwwwwww', ponieważ Horan jest taki romantyczny ♥ Także zostało jeszcze kilka rozdziałów i koniec! :*:*:*:* Dziękuję za 17 komentarzy! Ewh, jesteście najlepsi! ♥
15 komm - NEXT
Do następnego, misie!
- Co tym razem? - wymusiłam uśmiech, ponieważ ona mogła wpaść na dokładnie wszystko.
- Zaczekajmy, aż zaczną śpiewać.- zachichotała. - Chcę zobaczyć jak przerywa występ specjalnie dla Ciebie.
- To się nie stanie, Holly. - parsknęłam i odwróciłam się w kierunku wejścia. - Nie jesteśmy w pieprzonym filmie. - do naszych uszu dotarły pierwsze dźwięki, więc postawiłyśmy wejść. Oczywiście po tym jak blondynka poprawiła moje włosy, ponownie pomalowała usta i rzęsy. Czułam się naprawdę nieswojo, kiedy kilkoro facetów odwracało się za nami. Usłyszałam kilka gwizdów, a Holly wytknęła w ich kierunku środkowy palec. Zachichotałam tylko i biorąc ostatni oddech, weszłam do środka. Właśnie zaczęła się trzecia piosenka, więc pociągnęłam Holly w kierunku baru. Kobieta robiąca drinki uniosła do nas rękę i pomachała, odmachałyśmy jej i odwróciliśmy się w stronę sceny. Zajęło mi dokładnie piętnaście sekund by zablokować spojrzenie z Niallem.
- Tęsknię za wszystkim co razem robiliśmy, jestem połową serca bez Ciebie. - było ostatnim wersem jaki usłyszałam, kiedy Niall przerwał występ.
- Nadal uważasz, że to nie jest pieprzony film? - szepnęła blondynka, odsuwając się w lewo. Niall patrzył na mnie tak przenikliwie, że wszyscy podążyli za jego spojrzeniem. Nie obchodziło mnie to, ponieważ On zachowywał się jakby nie istniało nic poza mną. Zanim mogłam się spostrzec, ściągnął z siebie gitarę i zaczął schodzić ze sceny. Złapałam dumne spojrzenie Holly i dwa kciuki uniesione do góry. Już miałam pokręcić przecząco głową, kiedy usłyszałam:
- Wróciłaś. - wyszeptane wprost do mojego ucha. Przez całe moje ciało przeszły ciarki. Odwróciłam się w jego kierunku i dokładnie zmierzyłam każdy centymetr jego twarzy. Jego oczy z bliska wyglądały na takie zmęczone...
- Wróciłam aby powiedzieć Ci, dokąd idą złamane serca. - mruknęłam cicho. Może, a może nie, po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Niall otarł ją kciukiem i posłał mi zniewalający uśmiech. Wtuliłam twarz w jego dużą, ciepłą dłoń, co było cudownym uczuciem.
- Jakie wnioski, królewno? - zapytał i przybliżył swoją twarz do mojej.
- Szukają innych złamanych serc. - powiedziałam tak drżącym głosem, że nawet go nie poznałam. - I chyba jedno własnie znalazłam. - blondyn pochylił się w moją stronę, delikatnie łącząc nasze usta. Ten pocałunek był leniwy i niesamowity. Odwzajemniałam go z taką zachłannością, przyrzekam, to było najlepsze uczucie w moim życiu. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, by zaczerpnąć powietrza, cały klub został wypełniony okrzykami, oklaskami i wiwatami. Niall parł swoje czoło o moje i delikatnie oblizał swoją wargę.
- Jesteś w stanie popełnić jeszcze jeden błąd dla mnie? - zapytał, patrząc w głąb moich oczu. To było takie przyjemne.
- Jestem przekonana, że chcę popełnić ich dla Ciebie o wiele więcej.
_________________________________
Od Autorki: Hej,hej! Ile jest procent, na to, że także dostanę takiego Nialla? Eww, tyle wygrać. O mój Boże, jak to sobie wyobrażałam, to cały czas było takie 'Awwwwwww', ponieważ Horan jest taki romantyczny ♥ Także zostało jeszcze kilka rozdziałów i koniec! :*:*:*:* Dziękuję za 17 komentarzy! Ewh, jesteście najlepsi! ♥
15 komm - NEXT
Do następnego, misie!